Witam serdecznie na moim blogu.

2011-04-24

Wesołego Alleluja!!


Życzę Wam wszystkim pogodnych i wesołych świąt.



2011-04-14

Kocham wiosnę BO... 5 powodów

1. Wasze blogi rozkwitają razem z wiosennymi kwiatami, robi się na nich kolorowo i przyjemnie dla oka.


Arboretum Bolestraszyce koło Przemyśla

2. Hiacynty to jedne z moich ulubionych kwiatów - a wiosna to jest ich pora. Oprócz hiacyntów lubię chyba wszystkie wiosenne kwiaty: tulipany, żonkile, stokrotki. Hiacynty zajmują specjalne miejsce, bo już jako mała dziewczyna dostawałam na urodziny w prezencie od cioci takiego kwiatuszka, który mnie bardzo cieszył.
Moje tegoroczne jeszcze nie rozkwitły, ale liczę, że będą mnie cieszyć swoim widokiem i zapachem na święta.



3. Nie słucham radia - teraz otwieram okno i słucham śpiewu ptaków.



Widok z okna mojej sypialni w domu rodzinnym. 

4. Zaczyna się zielenić, a to jest bardzo miły widok, kiedy widzisz jak przyroda budzi się do życia.


Arboretum Bolestraszyce

5. Pierwsze promienie słoneczne. Często pierwsze ciepłe dni wiosny, są tak ciepłe, że najchętniej biegalibyśmy bez koszulki. Niestety to ciepełko jest jeszcze zdradliwe lepiej nie ryzykować.

Pozdrawiam Was CIEPLUTKO!! Mimo tych pochmurnych ostatnio dni.

2011-04-10

Piernik na niedzielę

Dziś chciałabym Wam pokazać mój pierwszy UDANY wypiek od 9 miesięcy, czyli od czasu kiedy wprowadziłam się do mojego A. i do teściowej jednocześnie. Na samym początku chciałam pokazać się z tej lepszej strony i kilka razy "próbowałam" upiec jakiegoś placuszka. Niestety zawsze kończyło się klęską: biszkopt za bardzo wyrósł, a następnie opadł poniżej poziomu morza, masy do placków nie chciały zastygać. No po prostu jakieś fatum nade mną wisiało. Poddałam się z pieczeniem, aż do wczoraj.





Warunek był jeden, nikogo nie mogło być w kuchni, żeby mi nie przeszkadzać. Mój anty-talent do pieczenia znany jest już w rodzinie, co innego kiedy trzeba przygotować jakiś pyszny obiad, ale to mam po prostu w genach po mojej kochanej mamusi.Jednak wszyscy powtarzali, nie poddawaj się, no i nie poddaję się. Próbuję...
A reszka smakuje.
Idealnie pasuje do niedzielnej kawy.




Przepis na tego piernika znajdziecie poniżej.


Piernik 

1 szklanka cukru
1 szklanka miodu
1/2 kostki margaryny
6 jaj
2 szklanki mąki
1 łyżeczka sody
1 łyżeczka cynamonu
przyprawa do piernika
1 szklanka śmietany

Margarynę roztapiamy z cukrem i miodem, dodajemy przyprawę do piernika. Potem wlewamy śmietanę i zagotowujemy. Ciasto odstawiamy, aby ostygło. Do zimnego dodajemy żółtka, mąkę, sodę i cynamon, na końcu dodajemy pianę z białek. 
Piec ok 1 godziny w temperaturze 180 st.C.
Na koniec przekroiłam piernika wzdłuż i posmarowałam powidłem wiśniowym. A na wierzchu posypałam dla kontrastu białym pudrem.


Prawda, że bardzo łatwy przepis? Życzę wszystkim miłego niedzielnego popołudnia.
Pozdrawiam
ELLEdi