Witam serdecznie na moim blogu.

2012-05-13

Ciasto marchewkowe...

Dziś od samego rana męczyła mnie jedna myśl: Ciasto marchewkowe... Pora spróbować upiec je. Najlepsze miejsce na takie eksperymenty to kuchnia mojej mamy, ona po prostu uwielbia odkrywać nowości w kuchni i nie boi się przekraczać granic. Dlatego spakowałyśmy się z Pusią i jak zwykle w niedzielę pojechałyśmy do Mamy. To już taka nasza mała tradycja, od kiedy mój A. jest za granicą, wszystkie niedziele spędzamy w moim rodzinnym domu. Tam nawet nudzenie się jest jakieś lepsze:) Chyba, że wcześniej zaskoczą nas jacyś goście, albo pogoda jest taka, że nie można wyjść na dwór.

No nic, już jesteśmy na miejscu. Przyjechałyśmy jak zwykle wystrojone, bo to nasza jedyna okazja, żeby ubrać się jakoś inaczej niż w dresy. Ale po przyjeździe i tak zaraz przebieramy się w "luźne" ciuchy, żeby było nam wygodnie. 

Obiad zjedzony, najmłodsza i babcia urządziły sobie popołudniową drzemkę, a ja idę robić ciasto. Będę piekła według przepisu znalezionego na stronie pozytywnakuchnia.pl.

Tak wygląda ciasto autorki przepisu


a moje zobaczycie już nie długo.

Pozdrawiam


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz